Cisza była wokół mnie Przerywana serca biciem Kiedy przyszłaś w tamten dzień By wejść nagle w moje życie
Liczę ziarna wspólnych chwil Odmierzanych czasu rytmem Może to się wszystko śni Może mi sprzed oczu zniknie
Przyszłaś znikąd, jak obłoki Przyszłaś deszczem i pogodą Nurtem czystym i głębokim Pierwszym listkiem, runią młodą
Przyszłaś jak poranku pożar Przyszłaś cieniem polnych grusz Wiatru graniem, szeptem zboża Przyszłaś znikąd, przyszłaś znikąd, jesteś już
Przyszłaś znikąd, niespodzianie Przyszłaś wierszem i muzyką Ale ze mną nie zostaniesz I odejdziesz też donikąd
Liczę ziarna wspólnych chwil Odmierzanych czasu rytmem Może to się wszystko śni Może mi sprzed oczu zniknie
Przyszłaś znikąd, jak obłoki Przyszłaś deszczem i pogodą Nurtem czystym i głębokim Pierwszym listkiem, runią młodą
Przyszłaś jak poranku pożar Przyszłaś cieniem polnych grusz Wiatru graniem, szeptem zboża Przyszłaś znikąd, przyszłaś znikąd, jesteś jużTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.