Wieczór w hotelu „Pod Różą” Siedzimy skuleni czekając na cud. Za oknem ostatni już ludzie W rytmicznym pośpiechu szurają o bruk.
To tylko zegar ufny w ciemne plany, noc i mrok, Nie tracąc czasu kreśli nowy równy krąg. To tylko wiatr poruszył z dużym smakiem kilka fal Zasłona w wielkim morzu ciepłych fałd.
Wieczór w hotelu „Pod Różą” Półsenna rozmowa nalewki ma smak. Może mówiłem za dużo A może za mało, a może w sam raz.
Doba w hotelu „Pod Różą” Jak w innych hotelach do którejś tam trwa. Zanim już inni to zburzą Ty jedna pamiętaj i popatrz jeszcze raz.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.