Z cienistych nieba obłoków Zszedł latawiec na ludzi świat By zwodzić panny w popłochu Czarować baby po wsiach
Gościńcem szła dziewka Włos jak zboże Miała fartuszek zielony Wiał na niej
Ujrzał dziw leciwy Dziewczę wdzięczne z góry I w to demon ją kusić jął
Pójdź do mnie, dziewczę młode Ja pokażę ci miłości czar Obaczyć twe piękno (...?) Magiczny latawca dar
Latawcu przeklęty Cóżeś z nieba ku mnie zleciał Nie kuś mnie, ah nie kuś Do mateńki wrócić daj
To mówiąc umknęła Z gościńca w las gęsty Gdzie skrzydła go dalej nie mogły nieść Gąszcz znała, bo tam ją mateńka chowała I do niej biegła przekazać wieść
Swej chaty dopadła Tam wiedźmę zastała Dzieciną najmilszą wszak była jej Baba czar-ziela córeńce w czółko nawplatała Wnet piękny demon znów zjawił się
Pójdź do mnie, dziewczę młode Lećże ze mną do nieba bram Ja cię będę miłował wiecznie Ja żadnemu cię nie oddam
Latawcu przeklęty Wracaj tam skąd zjawiłeś się Ziele mam magiczne Nie omamisz duchu zły mnie Znikaj więc
Zioło na krzywdę czarta (...?) Na skrzydłach swoich uleciał gdzieś Do innej wioski, co gościńcem Inne dzieweczki próbować zwieśćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.