Założyłem dziś na głowę uśmiech numer 6 Poczułem wielką siłę w sobie, mogła mnie wznieść Poczułem to o o Poczułem to o o
Z dobrego nastroju szal zawiązałem też Poczułem się jak zwierz, dodał mi sił Poczułem to o o Poczułem to o o
Przejrzałem się w lustrze, wyglądałem bosko Tak trzeba sobie mówić, z największą troską Ło o o x 4
Wyszedłem jak co dzień z domu, dzielić się radością Jak słońce świecić przykładem, bo czułem moc Bo czułem to o o Bo czułem to o o Bo czułem to
Najpierw spadł mi but, optymizmu cud zgubiłem Potem sprułem szal, nastrój zszedł Uśmiech numer 6 powiedział cześć I poszedł Osiem moich codziennych miejsc wciągało mnie Już, żeby nie zjadły mnie zmieniłem kierunek Żeby nie zjadły mnie zmieniłem kierunek Żeby nie zjadły mnie zmieniłem kierunek Żeby nie zjadły mnie zmieniłem kierunek A teraz ło o o A teraz ło o o A teraz ło o o
Teraz leże nagi, bosy na zielonym z łąk Wolny, szczery i beztroski, w końcu oddycham Ło o o Oddycham ło o o Oddycham ło o o Oddycham ło o o
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|