1. Czasem wystarczy moment w życiu, aby wszystko się zmieniło, Nie zawsze to co było, było tylko jedną chwilą, Chodzę drogą zbyt zawiłą, nie tłumaczę się z przypałów, Wliczam w to kilka odpałów, nie wywołując zawałów, Nie dam się zabić do jutra, nie dam się obedrzeć z futra, Pomimo że ta wieść dla kserobojów będzie smutna, Wiem że wiele z tych pajaców, czeka aż Siara upadnie, Kiedy znajdzie się już na dnie, kiedy już spać będzie w bagnie, Koniec wiary w zmianę losu, płyniesz rzeką do Hadesu, Przed tobą morze bez kresu, pełne śmieci i herezji, Duszom zmarłym brak finezji, rzuć im złoty kwiat begonii, Chwila moment będzie po nim, a ty płyń dalej jak ronim, Bo nie ważne ile dostawał, zarabiał ile zarabiać chciał, Czasem wystarczy jeden moment i nie będzie nic miał, Czasem wystarczy jedna chwila jedno mrugnięcie oka, Żeby zobaczyć w realu czym była dla ciebie flota,
2. Czasem używam story telling, aby ci lepiej coś pokazać, Aby ci lepiej coś przekazać, to co z błędów chcę wymazać, Wiele przeminęło dni, ile nocek mi zleciało, Niszcząc gównem swoje ciało, nie wiedząc jak i dlaczego, Wszystko to się nagle stało, ćpałem ból rycząc w decyzji, Którą podjąłem za młody, gdy byłem głupi na wizji, Wystarczyła jedna chwila, całe niebo pociemniało, Myślę coś to zwiastowało, byle z losem nie igrało, Rozstąpiły się niebiosa i usłyszałem słodki głos, Powiem ci o mały włos, nie zleciała mi głowa, Trzeba a więc teraz dodam, że nie było to marzenie, Stać i śpiewać tu na scenie, gdy się dzieje co się dzieje, Kiedy wystąpi i wstąpi na ciebie i łaska prosto z nieba, Czasem wystarczy jeden moment i zapominasz co ci trzeba, Czasem wystarczy jedna chwila, jeden kod, jedna skryta, Aby zobaczyć na serio jak mocno szczera była to chwila,
3. Wielu uciekło za chlebem, bo w Polsce nie mieli nic, Nie powiem minęli się z celem, szczęście było jak pic, Wzrosła stopa bezrobocia, ale również poziom życia, Ty płacisz podatki, ktoś inny kasę przelicza, Powiedz gdzie idą pieniądze, które prawnie zarobiłeś, Powiedz co robi Kościół, który kiedyś wykpiłeś, Kiedyś wszystko było proste, brało się miecz do ręki, Wszyscy słabi nagle klękli, zostawali najlepsi, Teraz tony hejterów, jakich ludzie nie widzieli, Ale na pewno słyszeli, od poniedziałku do niedzieli, Zbudowaliśmy se pałace, paląc krajobrazy, Kiedyś była to ziemia, dziś to sfajczone obrazy, Dla mnie nie liczy się, kwiczy to pedaliki hip-ho polo, Czasem wystarczy jeden moment, by usłyszeć że pierdolną, Mi nie wystarczy jeden moment, jeden klask fałszywy brat, Ja kocham stary old school, dlatego robię to tak,
[ref.] Nie zawsze białe białym, nie zawsze czarne czarnym, Czasem wystarczy jeden moment, los okazywał się marnym, Nie wiń Siary, że nie jest doskonałym (że nie jest doskonałym),Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.