Boję się o bliskich moich, że to ich dni ostatnie Dostaję paranoi, co będzie gdy mnie zabraknie ? Boje się o bliskich moich, że to ich dni ostatnie Dostaję paranoi, co będzie gdy mnie zabraknie ?
To normalna kolej rzeczy Wszystko kiedyś na swój koniec gdzieś Nieunikniona prawda skrzeczy Śmierć Śmiertelny żywot człowieczy Wszystko kiedyś na swój koniec gdzieś Gaśnie płomień kolejnej świecy Śmierć
Kiedy przyjdzie ona w moje drzwi to sama zapuka O sobie nie wspomnę, ale zanim wyzionę ducha Ej ty kostucha ! Słuchaj ! Przekaż bliskim, żeby nie płakali i się uśmiechali co dnia Kiedy przyjdzie ona po moich bliskich Tak się boję bowiem człowiek cierpi gdy pustki w głębi Wiem przecież, że zatrzymać tu nie mogło by nic ich Odeszli na zawsze, pozostaną w pamięci
A czemu tak jest ? Bo wiesz to co jest dobre nie jest wieczne Stracić was nie mogę, ja też odchodzić nie chcę Niestety tylko to jest w życiu pewne, że będę musiał spojrzeć w oczy śmierci błędne To pewne, że zdechnę spotkamy się dopiero w piekle Być może w niebie tego nie wiem Tak by było pięknie Czy jeszcze się zobaczymy o to się boję Bo nikt z żywych nie wie co jest po tamtej stronie
To normalna kolej rzeczy Wszystko kiedyś na swój koniec gdzieś Nieunikniona prawda skrzeczy Śmierć Śmiertelny żywot człowieczy Wszystko kiedyś na swój koniec gdzieś Gaśnie płomień kolejnej świecy Śmierć
Kiedy byłem dzieckiem chroniono mnie od śmierci O niej nie wiedziałem nic, piękne dziecię cedni Dziś też jestem dzieckiem chodź wiem więcej i to sporo Coraz częściej ją spotykam staję się chyba moją znajomą To pewne ! Od niej nie ucieknę Nie ma gdzie ! Chyba, że sam sobie życie odbiorę nim mnie dopadnie Ale gdyby to byłoby uzasadnione - bo wiadomo, że tak najłatwiej Śmierć jest bolesną i trudną prawdą między nami A Bogiem musi być przyjaciółką by zabierać jednym wrogiem Trzysta tysięcy złoty z ubezpieczenia Będzie to cena która wypełnia to, że mnie już z wami nie ma Z pewnością o nie ukryj swe lęki o mnie Ja wiem, że będziesz tęsknić i o tobie nie zapomnę Radosna wiosna, lato błogostan, jesień dorosła, niester zima mroźna To jej nieodłączna siostra (siostra !) Nieuniknione są zmiany pogody
To normalna kolej rzeczy Wszystko kiedyś na swój koniec gdzieś Nieunikniona prawda skrzeczy Śmierć Śmiertelny żywot człowieczy Wszystko kiedyś na swój koniec gdzieś Gaśnie płomień kolejnej świecy Śmierć
Ya man ! Ona przychodzi tak nagle Bramy do nieba i do piekła otwarte Ile pytań dziś zawarte ? Ya man ! Zabrać może bliskich których kocham Na ironie zabije mnie tęskonta Nie wiem kto to kocha.
To normalna kolej rzeczy Wszystko kiedyś na swój koniec gdzieś Nieunikniona prawda skrzeczy Śmierć Śmiertelny żywot człowieczy Wszystko kiedyś na swój koniec gdzieś Gaśnie płomień kolejnej świecy ŚmierćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.