Westchnęło zmierzchem niebo Pękły srebrzyste tamy I runął wichru potok Splątany oddech pustki
I zapadł między dęby Wplótł się w konary mroku I głowę mi omotał I rozkołysał sny
I ciszę wtłoczył w serce Żałobnych liści wirem I pieśni na nich wyrył Nabiegłe krwią jesieni
I w oczy sypnął srebrem Oślepił nocy łkaniem Zamiecią gwiazd samotnych Zdmuchniętych z firmamentu
Jak teraz mam powrócić Gdy znikły świata strony Twarz muska mroku skrzydło A może to śnieg pierwszy?
Jak siebie nie zatracić Gdy ogniem jesień szepcze Na skroniach moich składa Koronę nocnych pieśni
Jak jednym z was pozostać I świata się nie wyrzec Gdy serce wichrów pełne I bogom waszym równe…Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.