Przepływają statki wspomnień Przemijają lata zimy Choć kostucha już pod domem Jeszcze trochę powalczymy
Odlatują ptaki wzruszeń Zabierając dobre chwile Rozmieniamy się na drobne Żeby skończyć jak motyle
Wódka morzem nie popłynie Choć pokorę zmieni w gniew Nie zginęła i nie zginie Póki w żyłach jeszcze krew
Wypij bracie strzemiennego Nim ostygnie gorycz w szkle Nie zginęła i nie zginie Bo świat musi toczyć się, toczyć się
Z gór spływają śnieżne czapy Nie powrócą takie same Trzeba walczyć z zapomnieniem By otworzyć w przyszłość bramy
Odlatują ptaki wzruszeń Przepływają statki wspomnień Nie poddamy się tak łatwo Tego nie da się zapomnień
Zapamiętaj dobre chwile I zapomnij to co złe Choć skończymy jak motyle Byle nasze cofnąć w szkle
Zatonęły statki wspomnień I choć dosięgnęły dna Pamięć nasza to naczynie W którym chwila wiecznie trwa
Wódka morzem nie popłynie Choć pokorę zmieni w gniew Nie zginęła i nie zginie Póki w żyłach jeszcze krew
Wypij bracie strzemiennego Nim ostygnie gorycz w szkle Nie zginęła i nie zginie Bo świat musi toczyć się, toczyć sięTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.