Rodzimy się po to, cóż rola przeznaczenia Improwizujemy, nie znamy scenariusza Kreujemy sztukę nowego stworzenia gdy jedno w nas serce, by jedno w niebo dusza Gwiazdy swego losu, mistrzowie i ich życie, Pode maską makijażu, wciąż chowamy twarz I gramy, gramy, gramy, zawsze znakomicie Tworząc ziemski spektakl który Ty, Boże, znasz
Aktorzy są widzami, Widzowie aktorami, A ja pomiędzy Wami, Co dnia widzę, że Na scenie jest pusto I tylko wielkie lustro- tło do gry, Daje nam złudzenie, że ktoś jest na scenie, A to w odbiciu mym
Aktorzy, smutku Boży, Już kończy się premiera, Pojutrze świt zamaze, tysiące afiszy, Bo to jest agonia, bohater umiera, Więc kwiaty, braw nie ma, Lecz jest minuta ciszy
Im większa widownia, tym mocniejsze wzruszenie, Wierni teatromani łzy strącają z powiek, Zapada kurtyna, ciemność na scenie Wkrótce wielką rolę stworzy inny człowiek
Aktorzy są widzami, Widzowie aktorami, A ja pomiędzy Wami, Co dnia widzę, że Na scenie jest pusto I tylko wielkie lustro- tło do gry, Daje nam złudzenie, że ktoś jest na scenie, A to w odbiciu mym
Aktorzy są widzami, Widzowie aktorami, A ja pomiędzy Wami, Co dnia widzę, że Na scenie jest pusto I tylko wielkie lustro- tło do gry, Daje nam złudzenie, że ktoś jest na scenie, A to w odbiciu mym A to w odbiciu mym...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.