Grywam na harmonijce Ale nie mogę za dużo Gdyż z tego tytułu lekarze Niedobrą przyszłość mi wróżą Gdyż jestem chory na płuca Gdyż jestem chory na płuca I gdy w harmoszkę za mocno podmucham To mną na boki zaraz rzuca
Byłem na szczycie, czyli na topie, czyli na wierzchołku... Ale z wierzchołka spadłem Gdyż moje ukochane płuca Pozarastały mi sadłem Gdyż jestem chory na płuca Gdyż jestem chory na płuca Ten dla mnie nieprzyjemny fakt Grę na harmoszce mi zakłóca
Uprawiałem ekwilibrystykę Perełkami w górnym rejestrze sypałem A teraz gdy chore mam płuca Zbladłem i poszarzałem Gdyż jestem chory na płuca Gdyż jestem chory na płuca Ten dla mnie nieprzyjemny fakt Mą fizjonomię mi zasmuca
muzyka i słowa: Jarosław Jaromi DrażewskiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.