Co dzień z mego stanowiska - Polna, róg bazaru, widzę rano, jak przeciska się do pracy naród. Widzę ludzi, jak się spieszą cali zlani potem, no i myślę, że najlepszą wybrałem robotę.
Od poniedziałku aż po poniedziałek z uporem haruje ferajna, a ja wstaję rano, poprawiam przedziałek, poprawiam przedziałek i — fajrant. A ja wstaję rano, poprawiam przedziałek, poprawiam przedziałek i cześć!
Tak z tytułu mej pozycji, jak i doświadczenia, miałem wiele propozycji nie do pogardzenia. Mogłem nosić z dumną miną kazionne fufajki i na przykład w rzeźni świniom opowiadać bajki.
Lecz każda praca, czy duża czy mała, wydaje się zbyt jednostajna, gdy z drugiej strony wystarczy przedziałek przedziałek poprawić i — fajrant. Gdy z drugiej strony wystarczy przedziałek przedziałek poprawić i cześć!
Jeden naród jest pod słońcem, co ma takie hobby, że wydawać lubi forsę, zanim ją zarobi. Tata z mamą i wuj z wujem, trzeba czy nie trzeba, tak jak umie, kombinuje na kieliszek chleba.
Od poniedziałku aż po poniedziałek z na boku dorabia ferajna, a ja wstaję rano, poprawiam przedziałek, poprawiam przedziałek i — fajrant. A ja wstaję rano, poprawiam przedziałek, poprawiam przedziałek i cześć!
Co dzień z mego stanowiska, - Polna, róg bazaru, widzę rano, jak przeciska się do pracy naród. Choć kpią ze mnie w żywe oczy i szydzą do woli, mnie to ani nie zaskoczy, ani nie zaboli.
Choćby przede mną stanęli trzej wieszcze i rady dawali wspaniałe, a ja się nie zmienię, dopóki mam jeszcze, dopóki mam jeszcze przedziałek. A ja się nie zmienię, dopóki przedziałek, dopóki przedziałek wciąż mam!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.