Były budy na Bródnie Było ludno w tych budach Było trudno w tych trudach Kiedy świętym Wincentym wiódł los A na Szmulkach najtrudniej Lecz w ząbkowskim tramwaju W kawęczyńskim zwyczaju Starej Pragi odzywał się głos
Bo pan Wiech z "Czerwoniaka" Który cały Targówek Jego draki pyskówek Przeobraził w zadumę i śmiech On praskiego rodaka Wziął na Parnas Pegazem I do dziś tam są razem Pan Wątróbka, Pan Piecyk, Pan Wiech
Miał tu władzę Pan Władza Ale z czuciem, z ostrożna Bo sam wiedział, co można A gdzie kończy się zgrywa i żart Gdzie co komu dogadza Gdzie jest - mogie, nie mogie Kto dał rąsie, kto nogie I on także do sztuki miał fart
Bo pan Wiech z "Czerwoniaka" Który cały Targówek Jego draki pyskówek Przeobraził w zadumę i śmiech On praskiego rodaka Wziął na Parnas Pegazem I do dziś tam są razem Pan Wątróbka, Pan Piecyk, Pan Wiech
Znakiem tego - śmiech śmiechem Ale jest i szwagroszczak I Gieniuchny schaboszczak I w dęciaku Syrena - i git I odzywa się echem: "Wujo Wężyk - z golonką My - ta seta i dzwonko" Cały praski jest fason i sznyt
Bo pan Wiech z "Czerwoniaka" Który cały Targówek Jego draki pyskówek Przeobraził w zadumę i śmiech On praskiego rodaka Wziął na Parnas Pegazem I do dziś tam są razem Pan Wątróbka, Pan Piecyk, Pan Wiech
Dziś krugom wielka płyta Za pudłami tam pudła Stara sława wychłódła I już tylko raz w roku we trzech Gdzie nikt o nic nie pyta W osiedlowym betonie Zamajaczą w tej stronie Pan Wątróbka, Pan Piecyk, Pan Wiech
Ten pan Wiech z "Ekspresiaka" Który cały Targówek Jego draki pyskówek Przeobraził w zadumę i śmiech On praskiego rodaka Wziął na Parnas Pegazem I do dziś tam są razem Pan Wątróbka, Pan Piecyk, Pan WiechTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.