Wielkie pragnienie, jak na Saharze Mnie co dzień dręczy, ja mu pokażę Są jeszcze przecież kioski-oazy Jasne skąd bierzem? Jasne dwa razy!
Piwo, piwo, pif, pif, paf Jaki w życiu traf
Ach, gdyby nie to piwo Pachnące młodym chmielem To w życiu, jako żywo Zrobiłbym chyba wiele
A dziś jak Diogenes Do beczki tęsknię wciąż I żaden ze mnie ojciec I nie najlepszy mąż Oj nie
Ach, gdyby nie to piwo Pachnące młodym chmielem To w życiu, jako żywo Zrobiłbym chyba wiele
Nowy samochód będzie jak znalazł Lecz z takim wozem wielki ambaras Kufelek bowiem kto tak ukochał Temu na zdrowie nie jest samochód
Piwo, piwo, pif, pif, paf Jaki w życiu traf
Ach, gdyby nie to piwo Pachnące młodym chmielem To w życiu, jako żywo Zrobiłbym chyba wiele
A dziś jak Diogenes Do beczki tęsknię wciąż I żaden ze mnie ojciec I nie najlepszy mąż
Ach, gdyby nie to piwo Pachnące młodym chmielem To w życiu, jako żywo Zrobiłbym chyba wiele
Beskid i Tychy, i Radeberger Kto na te hasła rzuci obelgę Niech kanikuła tego rozbiera Niechaj daremnie pragnie pilznera
Piwo, piwo, pif, pif, paf Jaki w życiu traf
Ach, gdyby nie to piwo Pachnące młodym chmielem To w życiu, jako żywo Zrobiłbym chyba wiele
A dziś jak Diogenes Do beczki tęsknię wciąż I żaden ze mnie ojciec I nie najlepszy mąż Ech
Ach, gdyby nie to piwo Pachnące młodym chmielem To w życiu, jako żywo Zrobiłbym chyba wieleTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.