Nie ma kasy na wypad wieczorem, Takie czasy, poszła z nowym sponsorem, To już norma, gdy zrywa z bliskimi kontakt, Rządzi forsa, chce więcej , siedzi do końca, Taki los ma, lepkie ręce do wschodu słońca, Zadarty nos, "bierz mnie" wstyd na twarzy ojca, Jak długo jeszcze będzie dzielić się mięsem? Pusta kieszeń, grzybobranie choćby skończyła się jesień, Jutro lepsze, myśląc dziennie co dzień przyniesie, Co za bezsens, znów zakochałem się w tej kobiecie, Wszystko za wcześnie, puff prysło me marzenie, To tylko pocałunek z myślą, że będzie lepiej, Alkohol to nie wszystko, tu są jej korzenie, Dzień w dzień ze mną, nie da rady żyć beze mnie, Nie chce mnie na trzeźwo, muszę brać to po lekku, Musiałbym dziennie z nią pić i nie ma problemu,
Na trzeźwo? sam nie wiem już czemu, Jedyne co mnie boli to jej ilość partnerów, Jest ze mną, to musi odejść na chwilę, Przywitać się ze wszystkimi żeby nie zostać debilem, W oczach innych, ma niestety ten przywilej, Jestem dziwny ? Bo nie wiem co i za ile ? Nie chce jej kupić, nie chce także jej dupić, Dziennie cisza, odzew jak zaczyna się nudzić, Nie jestem na posyłki nie mam zamiaru się kłócić, Nie wskóram wszystkim, przyjdzie czas się brudzić, Wybacz nie syfem, nie będzie spał ze mną lucyfer, Nie jestem w Twoim typie ? nie będę czekał na taryfę, Pierwsza, druga w nocy z myślą kto Cie dziś rozłoży, Przyjdzie ten czas kiedy będziesz wołać pomocy, Nie będzie już nas / nie będzie już tej mocy. x2
Kochanka czy miłość pod alkoholem, Nic nie warta stoi pod monopolem, Materialistka? Nie że ją bronie, Czy to dziwka? Nie wiem być może. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|