Wstaje z rana jak co dzień, ciepła kawa nie powiem, Mnóstwo w głowie wspomnień, tyle ludzi koło mnie, Szczęśliwy bo mam jedną z tych wspaniałych kobiet, Dla niej nie liczy się wielkość i ilość złotych monet, Jest źle, gorzej to zawsze coś miłego mi powie, Z dobrymi kumplami, wieczorem wódka na zdrowie, Dzień spędzę jak zawsze miło sympatycznie w szkole, Tam rówieśnicy, którzy pocieszą mnie! chwila moment, Życie konkret, gdy myślisz, że wszystko jest okej, Nic nie trwa wiecznie, dziś ze złotem - jutro ze złomem, Jak jeszcze nie wiesz jak to jest, to wkrótce się dowiesz, Zaraz zrozumiesz po co ta powieść, jedna z drugim, Jest w życiu źle to idź się powieś - znikną długi, Jak nie - zostań wśród żywych - i idź się upić, Ku.rwa nie rozumiem tych ludzi, nie zapomnij, Na mój pogrzeb się spóźnić, x2
Przecieram oczy, nie dam się zaskoczyć, Pewny swego życia, lecz śmierć to nasze hobby, Każdy w jednej dziurze kończy, taka jest prawda, Rodzisz się zupełnie zdrowy, lub chory na downa, Jak pih - życie jest krótkie a śmierć długa, Zawsze mówisz swoim znajomym "lajf" is brutal, Cieszyłaś się mną, a odeszłaś po paru minutach, Dla kasy, koloru skóry -rasy - takie są czasy, Weź człowieku nie zamulaj, nie liczy się fortuna, Ona się kołem nie toczy, mnie to wcale nie rusza, Hajs Rytm serca zagłuszał, a innych to wku.rwia, Jak Twój ziom wszech czasów, o to się rucha, Mówiąc oddasz mi hajs jak tylko będziesz umiał, Tak zachowuje się prawdziwy ku. skandal, Wszyscy się odwracają plecami - normalka, Dzień w dzień ten sam śpiew - ta sama walka!
Powrót w przeszłość - chwile już nie wrócą, Niebo to piekło, głupota w ludzkość, Szczerość to kłamstwo, Miłość to seks, Wiara to kasa, a pieniądz to jedyna rzecz!
Czarno-biały świat, kolorowe widzą marzyciele, Byłem jednym z nich, aż ludzie wymyślili "pretekst", Całkiem inne priorytety, całkiem inne cele, Dziś opętał ich szatan, którym zwany jest szelest, Dewotek więcej niż grzybów - chowiących się na strychu, Chodzących do kościoła - normalnie bez liku, Wyczerpana w jeden dzień norma przesadyzmu na rok, Dystans na wieki, za plecami inna, ten straszny wzrok, Dać sobie spokój z nią, bo będzie tak jak z poprzednia, Nie chce widzieć jej, nie chce patrzeć już w przeszłość, Kumple prawdziwi pseudo i tak zgotują Ci piekło, Choćbyś szedł przed siebie sprawdzając wszystko ręką, Na pierwszym lepszym zakręcie i tak Ci ją odetną, Nie wyróżniam się od reszty, wybieram całość lekko, Jawy przyjaciół pieprzyć, nie poddawać się prędko, W siebie tylko wierzyć, nie stać się marionetką!.
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|