Malowana szklanka Jedzie kasztelanka Za nią kasztelanic Od warszawskich granic. Kasztelanic wzdycha Panna się uśmiecha Jechali we dwoje Jechali oboje. Aże tu zza krzaka, Ujrzą wilkołaka Panna się nastraszyła, Na murawkę wywróciła. Kasztelaniec także A jakże! A jakże!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.