Zachrzęsło w cieniach dąbrowy, Idą myśliwi, idą na łowy. Trwoży to samkę turowę, Co się tam pasła, pasła na trawie, Spod rogów podnosi głowę, O swoją młodość w obawie, Na chrzęsty nadstawia ucha, Rzuca wzrok bystry, bystry i słucha.
Jak księżyc rogów swych brzemię Z westchnieniem ciska, ciska o ziemię: Cóż mi po rogach na głowie! Nie bujać mi tu już w tej dąbrowie! Na inne idę już błonie, Nim mnie dościgną pogonie. Na inne idę już błonie, Nim mnie dościgną, dościgną pogonie.
Wrzask, stuk, śpiew słychać na dworze, Bracia swatowie, bracia z gromadą, Hucznie i głośno tu jadą: Trwoży się panna, panna w komorze. Szczerozłotych kluczów brzemię Od siebie rzuca na ziemię. Cóż po tych kluczach mi teraz! Nie będę tu już bawiła, rządziła.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.