Nad stanami jest i stanów-stan, Jako wieża nad płaskie domy Stercząca, w chmury…
Wy myślicie, że i ja nie Pan, Dlatego że dom mój ruchomy Z wielbłądziej skóry…
A przecież ja – aż w nieba łonie trwam, Gdy ono duszę mą porywa, Jak piramidę!
Dopokąd idę, przecież i ja… Dopokąd idę, przecież i ja – ziemi tyle mam, Dopokąd idę, przecież i ja – ziemi tyle mam, Ile jej stopa ma pokrywa.
Dopokąd idę, przecież i ja… Dopokąd idę, przecież i ja – ziemi tyle mam, Dopokąd idę, przecież i ja – ziemi tyle mam Ile jej stopa ma pokrywa.
A przecież ja – aż w nieba łonie trwam, Gdy ono duszę mą porywa,
Nad stanami jest i stanów-stan, Jako wieża nad płaskie domy Stercząca w chmury...
Wy myślicie, że i ja nie Pan, Dlatego że dom mój ruchomy Z wielbłądziej skóry.
Przecież ja – aż w nieba łonie trwam, Gdy ono duszę mą porywa, Jak piramidę!
Dopokąd idę, przecież i ja… Dopokąd idę, przecież i ja – ziemi tyle mam, Dopokąd idę, przecież i ja – ziemi tyle mam Ile jej stopa ma pokrywa.
Dopokąd idę, przecież i ja… Dopokąd idę, przecież i ja – ziemi tyle mam, Dopokąd idę, przecież i ja – ziemi tyle mam, Ile jej stopa ma pokrywa.
Dopokąd idę, przecież i ja – ziemi tyle mam, Dopokąd idę, przecież i ja – ziemi tyle mam, Ile jej stopa ma pokrywa.
A przecież ja – aż w nieba łonie trwam, Gdy ono duszę mą porywa…Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.