Jestem bramkarzem u raju bram nic już nie muszę bo wszystko już mam z góry spoglądam na głupców rój wiem kogo spuścić a kto będzie mój z góry przegrany jak każdy śmieć niech nawet nie śmie nadziei dziś mieć bo nie wystarczy w łapę dać żeby już tylko wybierać i brać
Każdy chciałby wspiąć się na szczyt szukają drogi lecz jej przecież nie zna nikt każdy chciałby dostać się tam lecz dobry boże nie pomoże żaden plan każdy chciałby wspiąć się na szczyt szukają drogi lecz nie starczy dobrym być każdy dzisiaj chciałby być tam gdzie cały świat wygląda jak Casino Royal
Jestem bramkarzem u raju bram nic mi się nie chcę bo stoję tu sam kiedy mnie znudzi to stado głów zamykam bramę a ty swoje mów mnie nie przekona dziś żaden z was już nic nie słyszę a w sercu mam głaz a może wcale nie ma mnie kto mi nie wierzy niech wierzy w co chce
Każdy chciałby wspiąć się na szczyt szukają drogi lecz jej przecież nie zna nikt każdy chciałby dostać się tam lecz dobry boże nie pomoże żaden plan każdy chciałby wspiąć się na szczyt szukają drogi lecz nie starczy dobrym być każdy dzisiaj chciałby być tam gdzie cały świat wygląda jak Casino Royal Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|