Już dymy znad pola przypadły do ziemi Już w brąz się odmienia bogactwo jesieni Jesieni
Już niebo nie tuli ciepłego zachodu Już świt nie tak wczesny, gdy wstaje nad wodą Nad wodą
Już jabłka dojrzałe chowają się w trawie Już lato odchodzi, już jesień - już prawie Już jesień, już jesień - już prawie
Już głogi się kładą owoców ciężarem A niebo, choć w słońcu, wydaje się szare Wciąż szare
Już ptaki na bagnach mniej skore do śpiewu Już trawy się chylą gotowe do siewu Do siewu
Już dzieci mniej chętne wieczornej zabawie Już lato odchodzi, już jesień - już prawie Już jesień, już jesień - już prawie
Już młyny wietrzaste podnoszą ramiona Już dzięcioł niegłośny w drzewiastych koronach Koronach
Już pająk uplata babiego nić lata Już strachy na wróble ukryły się w chatach Pod strzechą
I ludzie już muszą dzień zacząć o kawie Już lato odchodzi, już jesień - już prawie Już jesień, już jesień - już prawie
A w niebie wysoko latawce w obłokach Przytulić chcą chmury do serca z tektury Z tektury
Bo w sercach z papieru jest ptasia tęsknota I żałość jesienna, i wielka ochota Ochota
Co żyje od wieków w chłopięcych marzeniach I nic jej nie zmieni, bo czas jej nie zmienia Nie zmienia, nie zmienia Już jesień - już prawie Już jesień - już prawie Już jesień...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.