[Intro]: To jest tak człowieku... (łoj, łoj, łoooj) Senna Powieka... Polska Wersja...
Ja sam świata nie zmienię Z całym jego spaczeniem w tle Wybieram, co jest dobre, co złe Do dzisiaj nie wiem, co burzy mój sen (joł).
Kurwa, czasem tak myślę Przez jaranie się wykończę Tak trzymać Te nerwy na wodzy są moim końcem Duszę się w sobie, bo chcę być dobry, człowiek I staram się, bo nie powiem, zrobić cokolwiek Świata sam nie zmienię, nie wierzę w to pierdolenie Ta utopia to złudzenie, małe znaczenie ma tu Widzę, co się dzieje, jestem z bloków, chłopaku I z braku laku, cieszę się z małych rzeczy Lecz nie zaprzeczę, to męczy, nie wiem, jak skończę I po burzy nie widzę tęczy, tylko jak beton płacze Świata nie zmienię Lepiej zacznę od siebie Przecież dla ciebie to robię Nie chcę żyć w gniewie Muszę być pewien, że mam tu, o co walczyć Bo sama wiara nie wystarczy Czy sił mi starczy Powrót bez tarczy, to jak poddać się na starcie Rzucić hienom na pożarcie Nie dam się, bracie!
[Ref]: Nie wierzę w to, nie! Świata sam nie zmienię Nie, nie, nie, nie Nie wierzę w to, nie! Świata sam nie zmienię Nie, nie, nie, nie Nie wierzę w to, nie! Świata sam nie zmienię Nie, nie, nie, nie Nie wierzę w to, nie! Świata sam nie zmienię.
Sam świata nie zmienię, już nie chcę go zmieniać Zacznę od siebie, dalej kręci się ta Ziemia Raz szybciej, raz wolniej, dziś to bez znaczenia Klęski, porażki, pomyłki, zmartwienia Prostuj swe ścieżki i uwierz w marzenia To ty zmieniasz życie, a nie życie cię zmienia Bez licytacji, kto miał gorzej, a kto lepiej, jebać Trzeba się wspierać, to przyjaźń na zawsze Zawiodłeś? Zawiodłem, tu brat bratu bratem Dzielimy zyski, w niepamięć dziś każdą stratę Szczerze, to dużo zdrowia dla was, mordeczki, z fartem Że damy radę, wierzę w to nieustannie Choć dobre intencje tu zbyt często są rzadkie Rodzinę masz w komplecie, to doceń to na starcie Bierz z życia pełną garścią, nie chodzi tu o kasę Sam świata nie zmienię, lecz wykorzystam szansę.
[Ref]: Nie wierzę w to, nie! Świata sam nie zmienię Nie, nie, nie, nie Nie wierzę w to, nie! Świata sam nie zmienię Nie, nie, nie, nie Nie wierzę w to, nie! Świata sam nie zmienię Nie, nie, nie, nie Nie wierzę w to, nie! Świata sam nie zmienię.
Ja sam świata nie zmienię Z całym jego spaczeniem w tle Wybieram, co jest dobre, co złe Do dzisiaj nie wiem, co burzy mój sen (joł).
Szare chmury barwią mury, płacząc na miasto, człowiek Patrzy do góry, stara nie zamykać powiek Łap każdy oddech, jakbyś miał zaraz odejść Krople to zapowiedź, to duszy spowiedź Obraz rzeczywisty, bezlitosny, spójrz Świata nie zmieniasz, ty zmieniasz świat swój Stój! Krzywdy ludzi nie widzisz, tym krzywdzisz ich Taki szczęśliwy na niby, zza szyby blichty Niby wszystko git, a nie do końca wszystko git Pod publikę jesteś kimś, jak ich spotkasz Nawet ten klip dla chorego brzdąca to promocja By nie wyjść na skąpca, fałszywa dobroć Z rana pusta żoncia zrobi kawkę, się nie kłopoć Ten wspaniały obraz bardzo pogarsza widoczność A ponoć wiadomo, rzekomo, że kasa we łbach jebie Nic się nie zmieni na ziemi przez podobnych do ciebie.
[Ref]: Nie wierzę w to, nie! Świata sam nie zmienię Nie, nie, nie, nie (Bo każdy chce dla siebie dobrze, w efekcie sam robi sobie pogrzeb...) Nie wierzę w to, nie! Świata sam nie zmienię Nie, nie, nie, nie (Bo każdy chce dla siebie dobrze, w efekcie sam robi sobie pogrzeb...) Nie wierzę w to, nie! Świata sam nie zmienię Nie, nie, nie, nie Nie wierzę w to, nie! Świata sam nie zmienię (Bo każdy chce dla siebie dobrze, w efekcie sam robi sobie pogrzeb...).
Wiele możesz zmienić, lub to, co masz docenić Albo to wszystko pierdolnąć i, kurwa, nie mieć nic To dla mnie na wodę pic, gdy chcesz coś przeżyć Musisz wysoko mierzyć, z tego się cieszyć No chyba, że chcesz się sparzyć i kaca leczyć Ciężko jest temu zaprzeczyć, że nic nie zmienię Ten pokurwiony świat stawia zbyt wysoką cenę A jedyne, co mi dał, to niekończącą się wenę Jest dla mnie tlenem, odskocznią od tego syfu Senną powiekę przymykam, układam do snu Doszedłem do prostych wniosków, nie kuszę losu A coraz więcej siwych włosów, coraz mniej sosu Coraz mniej czasu i weź tu się dostosuj Jak wszystko się pierdoli, ciągle do przodu, powoli Z pokładami silnej woli, Jano Natolin.
[Ref]: Nie wierzę w to, nie! (Bo każdy chce dla siebie dobrze) Świata sam nie zmienię Nie, nie, nie, nie (W efekcie sam robi sobie pogrzeb...) Nie wierzę w to, nie! (Bo każdy chce dla siebie dobrze) Świata sam nie zmienię Nie, nie, nie, nie (W efekcie sam robi sobie pogrzeb...) Nie wierzę w to, nie! (Bo każdy chce dla siebie dobrze) Świata sam nie zmienię Nie, nie, nie, nie (W efekcie sam robi sobie pogrzeb...) Nie wierzę w to, nie! Świata sam nie zmienię (Bo każdy chce dla siebie dobrze, w efekcie sam robi sobie pogrzeb...).Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.