(Jano Polska Wersja): Dzisiaj chyba prym wiodą tylko odklejeńcy Nikt nie chce się bratać z nimi, bo dla pieniędzy W zamian skazy swe obnażą i nie ważą już co mówią Ważne, żeby w gaży tej zgadzał się gruby rulon
Każdy lata nową furą, ale w duszy kurwa pustka Ciągle nowe kłamstwa jak to przechodzi przez usta im, Dla publiki dobra uczta, podchodząc do lustra potem zobaczą oszusta w nim bez dwóch zdań
Taki tani kit to jest tylko dla pospólstwa Do naszych fanów leci hit co mają gust My do bólu prawdziwi mnie jak ci MC p**** Stać się za życia legendą Angelo Peruzzi* Wartość warto w sobie mieć a nie w papierze Jeśli ciężką pracą go zdobywasz, to dobrze wróży szczerze
Mimo, że ten świat jest tak zobojętniały I trudno jest w nim być sobą, to więcej wiary
To nie tak, że ten świat On wystawia do nas kły Chciałby zgasić płomień w nas Bo to człowiek jest w nim zły
Mimo, że chodzisz z głową w chmurach Czujesz, jakbyś miał nad nimi fruwać Gdy wiatr wieje w żagle, a pokory brak ci Ty tak zaślepiony aż horyzont tracisz
(O.S.T.R.) Elon Musk misja Mars, już nikt nie liczy drobnych kopię sample robię bity nie BitCoiny siema siema nie wiem co dostałem w genach ale musiał to być syf, że zarażał pokolenia kasa jest kasy nie ma ziomki są ziomków nie ma krzyż na drogę jest w porządku powodzenia
w pogoni za pięknem rządzą operacje zobacz na mnie estetykę twarzy ściął mi Dr. Martens** , mam jedno życie w sumie to już pół, dobra ćwierć, ćwierć wychyliłem wczoraj pośpiewane sto lat fest toast Hej!
Życzę zdrowia też i walizki z forsą choć kobieta wyciąga przed pięćdziesiątką święta Mario piękna zawszę Mario dzięki że nie dałaś mi trzech żyć na starcie jak w Mario mówiąc otwarcie trwam wciąż, dzięki Bogu jestem, jebać resztę nic się nie dzieję przypadkiem Product placemant.
(Jano Polska Wersja): To nie tak, że ten świat On wystawia do nas kły Chciałby zgasić płomień w nas Bo to człowiek jest w nim zły
Mimo, że chodzisz z głową w chmurach Czujesz, jakbyś miał nad nimi fruwać Gdy wiatr wieje w żagle, a pokory brak ci Ty tak zaślepiony aż horyzont tracisz
(Hinol Polska Wersja): Aj! Światło zgasło Ty nie możesz znowu zasnąć A ja w hierarchii wartości to mam jasność. Ja szanują swą prywatność atencje zostawiam błaznom, misje mam swą motywacją nie jest las rąk wiodę prym tu, z dala od tego szczurów wyścigu, który nie ma końca i w wyniku, ciągła walka o tytuł rozdmuchanych konfliktów, aferzystów łaknących być na świeczniku. (hehe)
Mijam ich tanecznym krokiem, mama dumna lecę bokiem, bokiem, pierdolą frazesy Tobie, a ja mówię co między prawdą a Bogiem jest mą głębiom jest mi drogie, to moja opowieść i i moja decyzja, przejdę ją z honorem nie jak dziwka, to zdrowa ambicja, nie jak łgarski pismak lecz jako artysta, cisza lecz na niebie już się błyska.
(Jano Polska Wersja): To nie tak, że ten świat On wystawia do nas kły Chciałby zgasić płomień w nas Bo to człowiek jest w nim zły
Mimo, że chodzisz z głową w chmurach Czujesz, jakbyś miał nad nimi fruwać Gdy wiatr wieje w żagle, a pokory brak ci Tak zaślepiony aż horyzont tracisz.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.