Skąd żeś się kurwa urwał, Ty buraku pierdolony, Mówisz o Warszawie, że jest Twoja? Z której strony? Wracaj skąd żeś przyszedł, nie masz tutaj wejścia, Co innego w szklanym domu, co innego w bloku, Nie masz pojęcia, nigdy nie będziesz w szoku, Choć stoisz z boku gdzieś tam i patrzysz na to, Chuj Cię to obchodzi bo masz życie na bogato, A ja kombinator nagrywam solo płytę, Wszystkie moje teksty kojarz ze spalonym szczytem, Rymowane słowa z bitem TZWM, Natoliński styl prosto z warszawskich podwórek, To nie 98', dwa zero jeden zero, Jebać chałturę, chuj w dupę wszystkim pozerom, Mniej niż zero, zawsze z gadką szczerą, Wjeżdżam na bit jak taran choć mam wiele do stracenia, Racja, po naszej stronie, to się nie zmienia.
Ref. [x2] To co widzę dookoła, to stara życia szkoła, W sercu zawsze rap, to ten rap mnie wychował, Tam pokierował teraz tu w tym miejscu stoję, Słuchać kurwy, gnoje łapcie liryczne naboje moje!
Po co? No i na co, to wszystko było? No bo, nie zawsze jest tak, jak się marzyło, ELO! Dobrym ludziom, serdeczne dzięki, Moim ludziom, Oni wiedzą tu się nie liczą dzięgi, My siebie pewni od zawsze na zawsze, Taki mam pogląd na świat, tak na to patrzę, A to co widzę, syf, ubóstwo, nędza, Kontrast - bogate osiedla, to Polska Wersja, Ja prosto z serca do serca zarzucam wersy, Prosty styl warszawski, natoliński, chamski, Nie masz pojęcia, co chwilę zmieniasz swe maski, Sztuczna twarz, bardzo dobrze w chuja grasz, Masz to wszystko o czym inni mogą marzyć, Wymagasz szacunku? E, e - Trzeba zasłużyć, Wszystkie mury burzysz albo palisz most za sobą, W życiu masz dwa wyjścia, Ty którą pójdziesz drogą?!
Ref. [x2] To co widzę dookoła, to stara życia szkoła, W sercu zawsze rap, to ten rap mnie wychował, Tam pokierował teraz tu w tym miejscu stoję, Słuchać kurwy, gnoje łapcie liryczne naboje moje!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.