Zaufaj mi Bo ja wciąż będę sobą Jak mówię dziś Zrobię to jutro, słowo Spadł kolejny liść Mylę sufit z podłogą Gdy powiem: wyjdź Wysiądę z tobą
Już nic mi się nie śni Nie potrafię tęsknić Nie wiem jak Poskładany z części Idę pod wiatr Już nic mi się nie śni Nie potrafię tęsknić Nie wiem jak pozbawiony treści Idę pod wiatr
A może nie A może to nie jestem ja Okłamuję się Okłamuję cały świat A może nie A może to nie jestem ja Okłamuję się Okłamuję Okłamuję cały świat
Widziałem cię Odwróciłem głowę Idę pod prąd Zawsze w swoją stronę Odpalam lont Nie przypominam sobie Dyskretny chłód A w sercu ogień płonie
Już nic mi się nie śni Nie potrafię tęsknić Nie wiem jak Poskładany z części Idę pod wiatr Już nic mi się nie śni Nie potrafię tęsknić Nie wiem jak pozbawiony treści Idę pod wiatr
A może nie A może to nie jestem ja Okłamuję się Okłamuję cały świat A może nie A może to nie jestem ja Okłamuję się Okłamuję Okłamuję cały świat
Może to nie jestem ja Odpowiedzi brak Chociaż lubię poudawać, że sam dobrze siebie znam, ej Stawka zawsze je vabanque Zaufałem sobie, żeby zgubić strach W moim gabinecie luster Widzę całkiem dobrze, co mam nazwać sam oszustwem, hej Nie ukryję tu niczego, więc już możesz mi zaufać Zamiast znowu wybrać kłótnie
Dla mnie kawał czasu to są dwa miesiące W tyle mniej więcej się zaczynam i kończę W moim świecie nie ma drutów jeszcze większych Tylko występują przypadkowe kolce, hej
Wszystko co złe na później Chowam problemy gdzieś w głowie pod kluczem Żegnamy wczorajszych siebie By zaufać życiu przed jutrem
A może nie A może to nie jestem ja Okłamuję się Okłamuję cały świat A może nie A może to nie jestem ja Okłamuję się Okłamuję Okłamuję cały światTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.