Wszechwładna mgła Że ledwo Wisły zaskroniec się wije Że ledwo szum jakiś się płoży na moście A u mnie wiatr, u mnie chmury leciwe I tak jak zawsze u mnie - nie najprościej
Stłamszony pet się marszczy na spodku A z nim wszyscy święci, co nade mną, w trosce A u mnie wiatr, u mnie chmury leciwe I tak jak zawsze u mnie - nie najprościej
Nie kłam, że cię nie ma, wiem dobrze, że jesteś Popatrz, to twój oddech topnieje na szybie Ślad głowy na poduszce nieostygłej jeszcze Nie chowaj się, wiesz przecież Że dobrze cię widzę Herbata w twoim kubku jeszcze całkiem ciepła Rozmowa zamiejscowa i kilka zdań krótkich Wrzuć monetę - słyszę, a przed chwilą zbiegłaś Nie chowaj się, wiem przecież dzwonisz z dołu z budki Za chwilę będziesz Brzęk kluczy na schodach Dzwonek. Otwieram i wchodzisz zziębnięta Zdejmujesz buty i przekręcasz kontakt Jest szósta, październik i wcześniej się ściemnia
Nie kłam, że cię nie ma i po co mnie męczyć Siądź w swoim fotelu i wyjrzyj za okno Patrz - znajomy kundel po śmietniku węszy I dachy cierpliwe znowu w deszczu mokną
Ten sam bruk z ołowiu, z ołowiu niebo Mostu nie widać końca i dziad w śmieciach dłubie I starcy z przytułku drepcą Salezego Na węglu od soboty leży martwy wróbel
Wszechwładna mgła Że ledwo Wisły zaskroniec się wije Że ledwo szum jakiś się płoży na moście A u mnie wiatr, u mnie chmury leciwe I tak jak zawsze u mnie - nie najprościejTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.