Do czasu rozumie mnie ściana, do czasu przyjmują mnie drzwi. Boję się, że przestrzeń zbuntuje się, każe zostać na zewnątrz i mi.
Moich nerwów sieć zapomniała co to wdech I światła brak mocnego w pustej kuli oka mego Mego
Jest pajęczyna miedzy dniami, po której skoczek idzie zziębły, i lawiruje kończynami, i prawie wpada do przerębli. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |