Nagle, znienacka, nie stało się nic Cały świat był zdziwiony A tyle wydałem na petardy I wino i ser francuski twardy Zapakowany został w dłoni
A brałem lekcje a kursy treningi A rekolekcje a bieżnia i dieta A te prelekcje, dykcja i moda Te horyzonty tak poszerzane Że aż trzeszczały nadwerężane Po ty by pojąć że nigdzie nigdy Niespodziewanie nic się nie stanie.
Nikt nie spodziewał się takiej ciszy To znaczy trochę przeczuwałem Widzicie zawsze taki dar miałem Czytając z nieba i ruchu myszy Bałem się że będzie nic i proszę Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|