Na zachodzie i na wschodzie Życie toczy się po lodzie. Już od rana wicher duje, Nie folguje. Zaspy wielkie jak okręty, Rzeki skute, las zmarznięty, A pociągi suną dumnie Jak te żółwie.
Przyszła zima z szykanami, Świat się ukrył pod zaspami. Śnieg puszysty, atłasowy Spadł na głowy. W dzień jest odwilż, nocą mrozy, Już gołoledź w krąg się sroży. Szklanka taka, że orłami Świat zasłany.
Samochody jak pijane Na tej szklance tańczą taniec. Jakiś nowy, posuwisto- Obrotowy. A przechodnie dla zabawy Łamią nogi, ręce, stawy. Potem w gipsie jak bałwany Liżą rany.
Jest klimatu ocieplenie, I dlatego zimy w cenie. To dla zimy jest reklama Niesłychana. Kto ma z gumy ręce, nogi, Temu zima nie zaszkodzi. Gołoledź go nie przyszpili Moi mili. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|