Gdy ojciec matkę brał pod spód Kondoma ktoś nie założył na końca swego zgrubienie w piasku ani w pościeli nie zmarnowane nasienie w czyjejś torebce została pasta plemnikobójcza i będzie z niego święty albo zbójca albo zbójca
I będzie skakał jak skoczek i będzie gonił jak goniec wierzył nie wierzył - jak wieża z pionem bez pionu - jak pionek nawet jeśli hetmanem nawet jeśli królem białe pola nadzieją a czarne pola bóle
"Skąpy plon z naszych pól krótka miłość tej ziemi" "Mój żywy i nieznany znany i nieżywy"
Słowa martwych ludzi piękniejsze niż wiersze po upalnych dniach spadną na nas deszcze spadną na nas deszcze
Ostatnią wzmiankę o wielu z nas zawiera zgonu akt Gdzieś tam umiera człowiek i dalej toczy się świat jakby nigdy nic jakby nigdy nic Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|