Posłuchajta, ludzie Pieśni pełnych żalu O bidnym góralu Z miasta Montrealu
Chodzę sobie bez te Asfaltowe turnie Zyć juz mi się nie kce I poglondom chmurnie
Bo gdzie się nie rusę Sercem mojem targa I rozdziro dusę Załośliwa skarga
Losie, losie dobry, spraw Zebyk znalozł tako squaw (Znacy się zonę) Co by się nadała do tych - juhu! - spraw (Znacy się na kobitę)
Dla niej zaroz mógłbyk wpław Pod Niagaro przebyć staw Ino ty to, dobry losie, spraw
Stoję sobie na outsajdzie (Znacy się na zywnontrz) Myślę, cy się tako znajdzie Stoję sobie na kornerze Ze jo spotkam, scerze wierzę
Wsiadom w subway albo w bus I rozglondom się na raz Potem skacę se na scotch (Znaczy sie na whisky) Bo mi zbiro się na - juhu! - płac (Znacy się wiadomo na co)
Losie, losie dobry, spraw Zebyk znalozł tako squaw Co by się nadała do tych spraw
Wpadnę w przysłym roku Do Nowygo Targu Moze która panna Pojmie mojo skargę
Moze mnie zrozumie Przytuli do serca Boleść pojąć umie Co mnie skroś przewierca
A na razie górol Chodzi niescęśliwy I ta pieśń ponuro Wciąż mu z ust wypływo
Losie, losie dobry spraw Zebyk znalozł tako squaw Co by się nadała... Juhu! Juhu! Juhu!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.