Zwykły Jan Kowalski, postać z brzegu pierwsza - Prochu nie wymyślę, nie napiszę wiersza Talentem nie byłem, nie trafiałem w sedno Ale jeszcze w szkole potrafiłem jedno...
Zrobić małpę, zrobić świnię, zrobić osła - Właśnie tak! Umiejętność ta latami we mnie rosła I naprawdę potrafiłem tylko to jedynie: Robić małpę, robić osła, robić świnię To bezbłędnie potrafiłem, więcej nic
Dziewczynę spotkałem w którejś życia wiośnie Zapytałem, czy chce - i dziś mi troje rośnie I jest nawet miło, i przyjemnie w sumie I cieszą się dzieci, kiedy tatuś umie...
Zrobić małpę, zrobić świnię, zrobić osła - Czemu nie? Znów powaga taty w oczach dzieci wzrosła I są miłe, grzeczne, byle tylko im jedynie Robić małpę, robić osła, robić świnię - W końcu dziecko wie dokładnie, czego chce!
W pracy? E, tak sobie - pracuję dla chleba Ale szef mnie ceni za to, że - gdy trzeba - Każdą rzecz potrafię zamknąć w ładnym zdaniu I gdy kogoś wskażą, umiem na zebraniu...
Zrobić małpę, zrobić świnię, zrobić osła - Faktom wbrew! Umiejętność ta latami we mnie rosła O co chodzi, nie wiem - przecież w końcu mam jedynie Robić małpę, robić osła, robić świnię I nie wnikać - od myślenia jest mój szef!
Dostałem mieszkanie i metrów mam więcej Gdy się rano golę, gdy mam brzytwę w ręce Przyglądam się sobie w lustrzanym odbiciu I myślę, co jeszcze mogę zrobić w życiu...
Zrobić małpę? Zrobić osła? Zrobić świnię? Coś w tym jest... Czy to ja naprawdę jestem temu winien? Która maska się najbardziej z moją twarzą zrosła? Może małpy? Może świni? Raczej osła... Czasem sam już człowiek nie wie, kim się stał...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.