"Barbara Ubryk"- dziura nad dziury; "Barbara Ubryk" - hotel ponury.
Pokojów nigdy się nie przewietrza, wszyscy wołają: - Powietrza nie trza!
Nie przewietrzane izby i bety; na oknach czarne wiszą rolety.
I dniem, i nocą. Może to harem? Portier śpi pod stojącym zegarem.
W tzw. hallu trzy sztuczne palmy i plakat: WIEDZĘ BOMBĄ ROZWALMY!
Tuż oleodruk z jakąś Wenecją W fotelach duchy siedzą i szepcą,
Ślęczą nad radiem, mówią na migi Duże kanalie i kanalijki,
Kombinujące dzionki i nocki. A deszczyk pada, deszcz ciemnogrodzki.
I nie ma wyjścia - ciemność grobowa. Ciemność i tęskność stu-procentowa!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.