Starzejemy się, starzejemy się, w falach życia odwiecznej powodzi. Wypalamy się, zużywamy się, choć czujemy się piękni i młodzi.
Jeszcze każdy z nas krzepę ma i gaz Tyle w sobie młodzieńczej radości Jeszcze siła jest a tu patrzeć - kres Ledwo żeśmy naprawdę wyrośli.
Słabnie wzrok i głos szkodzi dym i szkło No a tyle się piło paliło Do utraty tchu a w godzince snu Wciąż o lepszej przyszłości się śniło!
Starzejemy się, starzejemy się, Zapał nasz coraz cichszy i tańszy Usuwamy się odchodzimy w cień W złym poczuciu zaprzepaszczamy szansy!
Entuzjazmu blask całkiem wygasł w nas Na minionych piekielnych zakrętach Został popiół i ani słychu w nim O wyśnionych przez wieki diamentach.
Może dobry Bóg da, że syn lub wnuk Doczekają dni pełnych radości Lecz gdy patrzę tak na ten ciągły cyrk Powiem państwu, że mam wątpliwości.
Starzejemy się, starzejemy się, Choć nie pora nam jeszcze umierać To okrutny los śmiejąc się nam w nos Z naszej półki kolegów podbiera.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.