Cieszy się ojciec gdy syn czasami, wyjmie z szuflady stare albumy, wśród kart pożółkłych zdjęcia - a na nich, wspaniały ojciec - powód dumy.
Rodzinne zdjęcia, dziadek wąsaty i babka z gromadką dzieci; poszukaj synu, poszukaj taty, oj! łza się w oku kręci.
Mały ministrant w komeżce białej, to ojciec - ten z tyrbularzem; w czasie procesji Bożego Ciała, rynek i cztery ołtarze.
Kochane twarze, miłe pamiątki, gromadka strzelców, podchorążówka, Kock albo Kutno, mylą się wątki, Armia Ludowa, biwak, grochówka.
Rok pięćdziesiąty, pochód majowy i tłum radosny ulicą wali, tato transparent niesie - a na nim - ten co ma usta słodsze od malin.
Polski październik i plac w szwach pęka - głowy przy głowie. Cała Warszawa, no i nasz tato z synkiem na rękach entuzjastycznie wita Wiesława! Głowa już siwa, ale twarz żywa, żywa jak haseł treść na plakatach. Rozpacz czy niechęć jej nie pokrywa, raczej entuzjazm i aprobata.
I ciągle, ciągle w pierwszym szeregu. W ZBOWIDzie, ORMO, w związkach czy w PRONie. Mimo szalonych lat naszych zbiegu, zawsze bezbłędnie po tej - co trzeba - stronie!
Ostatnie zdjęcia, w pięknym kolorze na razie jeszcze u fotografa, jak na nich wyszedł kochany tata? zaśpiewam Państwu - za cztery lata.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.