Ktoś mógłby pomyśleć, że niedziela. Robota siedzi cicho w kącie, myślami ją poniewieram. Bujam w obłokach choć mieszkam na parterze. Nic mnie nie korci, nie denerwuje, nic nie bierze.
Na kanapie zielonej leżę i patrzę w sufit błękitny. Mruczę sobie pod nosem i niedługo mam imieniny. Lubię takie poniedziałki, choć zdarzają się częściej w snach. Popijam czarną kawę i nie przeszkadza mi dziurawy dach.
Chmury przelatują obok mnie, pytają co słychać. Ja z ogromnym uśmiechem odpowiadam, że lubię takie poniedziałki, choć zdarzają się tylko czasami. Z kwiatami, miętowymi cukierkami i kolorowymi balonami.
Gazeta zamknięta, radio wyłączone, telewizji nawet nie wspominam. Omijam tańce na lodzie i nie obchodzi mnie jak kto śpiewa.... ...naprawdę, nie często w poniedziałek zdarza się niedziela.
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|