W pewnym pałacu trefniś mieszkał Co kochał dwór, a króla głównie Ceniła błazna mość królewska Więc dwór trefnisia lubił również
Rumiany trefniś był jak owoc Wonny dowcipem niby kwiat Lecz król ożenił się z królową I wtedy trefniś dziwnie zbladł
Zżerała błazna miłość wielka Do jej twarzyczki i do ciała Lecz błazen spodnie ma na szelkach A ona - całą gębą dama
Na polowaniu pewnym razem Gdy król ze sforą żarli dzika Rozmyślał smutnie smutny błazen O pani serca i usłyszał
Usłyszał wtedy, że ktoś jęczy Może ktoś ranny, podszedł bliżej Być może jęczy któryś z mężczyzn Nie, to królowa pod markizem
Zżerała błazna miłość wielka Do jej twarzyczki i do ciała Lecz błazen spodnie ma na szelkach A ona - całą gębą dama
Do króla trefniś szybko poszedł By przynieść smutną tę wiadomość Że pod królewskim króla nosem Kocha się markiz z króla żoną
Wnet wezwał król królewską sforę Bo straszna króla wzięła złość Że niby markiz jego żonę Więc kazał król trefnisia ściąć
Zżerała błazna miłość wielka Do jej twarzyczki i do ciała Lecz błazen spodnie ma na szelkach A ona...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.