Nie opuszczaj mnie: pamięć jest jak złość, której nigdy dość zabijania serc. Nie pamiętaj więc żadnej chwili tej, gdy tracony czas bił sekundy swe tylko po to, by łzami ranić nas, chciej zapomnieć łzy, każdą tamtą łzę.
Nie opuszczaj mnie nie opuszczaj mnie, nie opuszczaj mnie…
Z krain wiecznych susz deszcz sprowadzę ci, żeby ogród róż u stóp twoich kwitł. I po śmierci mej przejdę ziemi szmat, żeby ubrać cię w najpiękniejszą z szat. Znam imperium, spraw, bym odnalazł je, miłość, pierwsze z praw, oddał w rządy twe.
Nie opuszczaj mnie, nie opuszczaj mnie, nie opuszczaj mnie…
Nie opuszczaj mnie: ja wymyślę ci słowa, których grę pojmiesz tylko ty. Będę mówił też o kochankach tych, co przejrzeli się w dwojgu sercach swych. I opowiem o smutku króla, co zmarł z rozpaczy, bo nie mógł spotkać cię.
Nie opuszczaj mnie, nie opuszczaj mnie…
Mówią, uwierz mi, że rozpala się wulkan, który śpi dawno w martwym śnie. Ziemia wiecznych zgliszcz, tam gdzie świata kraj, zbóż da więcej niż kwiatów światu maj. By mógł wstawać dzień, płonie zorza, gdzie wciąż w czerwieni czerń zakochuje się.
Nie, nie opuszczaj mnie, nie opuszczaj mnie, nie opuszczaj mnie…
Nie opuszczaj mnie: schowam się gdzieś tu, by cię widzieć, gdy wstajesz, idziesz spać. Stróżem twego snu pozwól mi się stać, gdy zobaczysz cień swojej dłoni, cień psa, uwierz słowom mym, słońce porwę, bym cieniem tym był ja.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.