Józefie z galilejskiej ziemi O czym szumiały Tobie drzewa? Gdy stan Twej Miriam się odmienił Czy mogłeś tego się spodziewać?
Józefie z galilejskiej ziemi O czym wołały Ci kamienie Gdy troska czoło poorała I serce ciężkie niosło brzemię?
Nie pytasz świata Czy jesteś godzien Gdy Bóg zaprasza Jesteś gotowy Ten, który Ciebie Z niczego stworzył Zna Cię najlepiej On wie, co robi!
Bóg, widać, chciał i tej ofiary Że w sercu swoim tak pytałeś Kim Dziecię jest w łonie Maryi? Józefie, mało wtedy spałeś
I siwym ze zmartwienia skroniom Bóg posłał anioła z nowiną Chwała jest w Twoim domu! Zbawiciel świata tą Dzieciną!
Nie pytasz świata ...
Ty sprawiedliwy i dobry W sercu to rozważałeś Czy dom Twój jest na tyle godny By Bóg schronienie mógł w nim znaleźć
A gdy ujrzałeś Maryję z Dziecięciem W stajence w tę zimną noc Czy biłeś się w piersi z przejęciem Nie czując się godnym, by podejść?
Nic na świecie nie jest godnym Boga Najmilszy jest mu ten pokorny On ci zaufał i Ty zaufaj Siły się mierzy miarą pokory
Nie pytasz świata... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|