Ręką przeciera spłakane ślepia na każdym rogu dziwkę zaczepia ludzi wyzywa jak durny cham - idzie ulicą idzie ulicą sam.
Zaszedł do knajpy zalać robaka w brudną ceratę myśli wypłakał sklął od ostatnich cały ten kram - idzie ulicą idzie ulicą sam.
Ktoś go zaprosił na wspólną wódkę: - Skończ mówi – smutku z daremnym smutkiem. - Na diabła kończyć – powiada – mam? - Idzie ulicą idzie ulicą sam.
- A ty – powiada – zejdź pomalutku z mojej urody. Z mojego smutku. Bo ci – powiada – po mordzie dam. - Idzie ulicą idzie ulicą sam
- Sądzicie smutek po smutnej gębie. Nie wiecie jakie w tym smutku są głębie. Jakie depresje nieznane wam. - Idzie ulicą idzie ulicą sam.
- Lubię – powiada – smutek mój drański. Dobrze mi z sobą bom ja słowiański. Coś z tych odwiecznych – powiada – dram. - Idzie ulicą idzie ulicą sam.
- Wolę już zabrać z sobą do trumny smutek mój górny. Smutek mój dumny. Lecz nim go z sobą wezmę aż tam idę ulicą idę ulicą sam. Choćby za światem było bógwico idę ulicą idę ulicą sam.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.