To jest złoty łańcuszek i ogniwka do niego, I papier stwierdzający, że jesteś już wolny, A jeśli masz przyjaciół to pomyśl też o nich, Że jutro sprzedadzą swą duszę za ogon
Chodzę i błądzę już przez dziesięć lat, Szukam swego domu prawdy nie znam nic, Poszedłem do psychiatry on mi na to rzekł, Gdy będę pracował będę jadał chleb.
Pytają mnie często czy już pracuję, I robi mi się słabo kiedy prawdę znam, Dostaję zawału bo boję się sam, Że jestem włóczęgą i pracy nie mam.
Historia to dziwna można wzruszyć się, Lecz kto mi ją opowie kiedy nie mam siły, Nie jestem już taki, taki jakim byłem, Pójdę swoją drogą to wy martwcie się.
To jest prawda o was w tej piwnej piosence, I mówię wam to wprost w zdumione wasze twarze, Wolę zamiatać nocą podłogi, Na tym cholernym wózku z wami nie pojadę.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.