By się mogła zrodzić miłość z tej młodości, z tej urody By się ślubne stroje szyło Trzeba garstkę żywej wody.
By nią z rana oczy przemyć czarną nocą poklejone. Co wypatrzą z krańców ziemi swego męża, swoją żonę.
Na początku była woda czułe H2O. Żeby miłość mogła przetrwać bez miłości już urody by jesionki złotem przetkać trzeba dużo żywej wody.
I tych szeptów wzajemnych pragnień i sklejonych filiżanek. I tej gwiazdy która spada przy herbacie na nasz ganek.
Na początku była woda czułe H2O. Żeby miłość wstała z martwych do młodości do urody do rajskiego garden party trzeba wiecznie żywej wody.
I wędrówki bez gumiaków Po tym modrym oceanie. Śladem wodno-błotnych ptaków Śladem Boga, chodź kochanie.
Na początku była woda czułe H2O. i nie skończy się ten Nil czy Nogat bo o życie szło. I nie skończy się ten Nil czy Nogat bo o miłość szło. Na początku była woda czułe H2O. I nie skończy się ten Nil czy Nogat bo o życie szło. I nie skończy się ten Nil czy Nogat bo o miłość szło. Na początku była woda - czułe H2O Na początku była woda - WOOODA...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.