Ey Yo, yo yo, postaram się za reprezentować moich towarzyszy, ziomków z dzielnicy. Jedziemy. Od kogo zaczniemy kogo mamy in da hood? Okay, na początek leci Wood, zbędny trud, odciąga go od strachu zajawke ma już, bez niego ani rusz, pozdrów mnie w następnym kawałku tak mawiał, Wood pozdrawia, teraz musisz bob. na murze napisac a wtedy na pewno przybijemy żółwika
witam, na Grove Street, następny ziomuś, to właśnie Dee, rządzi, to nie sa kanty, powiem wam że ma najlepsze blanty, zjarany jeździ po mieście - trup, o kurwa, znowu drugi słup, podjeżdża Dee pakuje wózek otwiera bagażnik a w nim krata wiśniówek, a Ci chcą w niego z klamek naparzać, ode mnie serdeczne słowo - wypierdalać.
A teraz panika, bo wkracza nasz Boss, a to nikt inny jak sam Ghost, pomocna dłoń w naszym gangu, on nie uznaje tutaj żadnych cwaniaków, ustawka, walka to on wypowiada wojne, a mając go nad sobą moge spać spokojnie, takiego ziomka można tylko nam zazdrościć masz inne zdanie? to nie wiesz co jest grane.
Ktoś puka, patrze przez wizjer, otwieram drzwi - SIEMA FRYZJER, opętany rapem stale nuci coś pod nosem, ponucimy razem freestyle nad losem, chęć do szaleństwa to nie leży w mej naturze, a z Tobą stary to ja w ogóle się nie nudze, masz rymy do taktu i znowu sie powtórze, z nami to ten klimat unosi się ku górze.
Po krótce opowiem o pozostałych czarnuchach, MD, Skip i Bull są z nami tutaj. MD niespodziewany śmiech anty, co tu dużo mówić jest non stop zjarany, Skip, szykuje się burda? Wiedziałem, lepiej go nie wkurwiać (o kurwa) Bull, wspomniałem o nim już, jedzie na freestyle'u i chce do gangu
hehe, YOO, check this shieet.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.