1. Jak co dzień zwykle wróciłem późno z pracy, I wlawszy zupki usiadłem w kuchni do obiadku, który moja ukochana żona odgrzała przed godzinką. Nagle słyszę ją:
Ref: Jak długo będziesz tak siorbał? Znów prowokujesz mnie! Czy ty mnie w ogóle słuchasz? Rusz się, bo będzie źle
2. Robotę w domku biorę jak za rogi byka, Flanelę wziąwszy w kratę pościerałem kurz. Browarek zasłużony ledwie ust dotyka, Pierwszy cudowny łyk i usłyszałem już:
Ref: Jak długo będziesz tak doił? Znów prowokujesz mnie! Czy ty mnie w ogóle słuchasz? Rusz się, bo będzie źle
3. Już wysprzątany dom i śmieci wyniesione, więc odpoczynku chwili łaknie ciało me Kiedy wskoczyłem w fotel ulubiony Już po sekundzie usłyszałem słowa te:
Ref: Jak długo będziesz tak siedział? Znów prowokujesz mnie! Czy ty mnie w ogóle słuchasz? Rusz się, bo będzie źle
4. Na wyczekany meczyk już nadchodzi pora stoliczek zdobi browar i kanapek stos. Lecz na podłogę pilot od telewizora wypadł mi z ręki kiedy usłyszałem głos:
Ref: Jak długo będę tak czekać? Znów prowokujesz mnie! Czy ty mnie w ogóle słuchasz? Rusz się, bo będzie źle
5. Z meczyku nici, w łóżku się znalazłem z żoną, przez parę minut do działania zmusić go, próbuję lecz niestety ze zmęczenia konam Miast wyrozumiałości usłyszałem to:
Ref: Jak długo będziesz tak gmyrał Znów prowokujesz mnie! Czy ty mnie w ogóle słuchasz? Rusz się, bo będzie źle
6. Słów mojej żony dłużej już nie mogłem słuchać i na postronku zakończyłem życie me. Nie dane jednak zaznać mi spokoju ducha bo jak zza grobu, lecz znów dochodzi mnie:
Ref: Jak długo będziesz tak leżał? Znów prowokujesz mnie! Czy ty mnie w ogóle słuchasz? Rusz się, bo będzie źleTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.