Wchodzę do biura złożyć podanie, A tutaj mdleją na krzesłach panie I zaraz biegną składać mi hołdy, mamrocząc w kółko: - Boże, to Hołdys!
W komisariacie goszcząc przypadkiem, Jako że byłem wypadku świadkiem Zbladłem, gdy sierżant nagle mnie spytał: - Czy pan to nie jest z Czerwonych Gitar?
Wniosek, podanie, auto, mieszkanie Załatwi każdy! Gdy jest podobny, gdy jest podobny Człowiek do gwiazdy!
Szaleją za mną cztery licea I zaczepiają panie w alejach, Wskazuje palcem cała ulica, Myśląc, że widzi Borysewicza...
Czasem aż trawi duszę mą troska, Dziś mi ktoś rzucił: - Patrz, idzie Loska! Albo niedawno, chyba przedwczoraj, Krzyczało dziecko: - Mamusiu, Kora!
Odpowiedziałem wiadomym gestem, Chociaż niegodnym... Nie moja wina, że taki jestem gwiazdom podobny!
Ja w życiu same ponoszę straty, Bo mam tę mordę, choć nic poza tym, Już mnie nie bawią takie zabawy! Chcę żyć jak człowiek uczciwy, prawy!
Chciałbym w kolejce postać do schabu, Z hukiem z urzędu wylecieć na bruk, Usłyszeć wreszcie: - Tu się pracuje! Zjeżdżaj, łachudro, bo psem poszczuję!
Jak przez cierpienia, jak przez zmartwienia Mam dojść do cnoty, Gdy moje lico obraca w nicość Wszelkie zgryzoty?
Pora balladę jakimś konkretnym Skończyć akordem: Kto się zamieni, kto się zamieni Ze mną na mordę?! No kto?!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.