Mówiło mi Wczoraj „Chodź do mnie Ze mną się poczujesz spokojniej” I pamięci stawia pomnik bajeczny „Chodź do mnie, ze mną jesteś bezpieczny”. A Jutro mnie mami swymi snami, prowadzić chce krętymi ścieżkami. I myśli, że nie jest rozdrożem i się łudzi, że obiecać coś może.
A ja płynę, płynę, płynę Z chwili na chwilę Z momentu na moment Przenoszę się i płonę, płonę, płonę, płonę. I płynę, płynę, płynę Z chwili na chwilę Z momentu na moment Przenoszę się i płonę, płonę, płonę, płonę.
A Wczoraj mnie ciągnie na stronę Mówi „Jutro jest niewyjaśnione” I do głowy mi kładzie ze złością: „Uwierz we mnie, przecież jestem pewnością!” A Jutro tylko stroi miny głupie, Mówi: „Spokój daj, Wczoraj jest trupem.” Lec nie zdradza, co ma pod przyłbicą, Tylko krzyczy wciąż, że jest tajemnicą.
A ja płynę, płynę, płynę Z chwili na chwilę Z momentu na moment Przenoszę się i płonę, płonę, płonę, płonę. I płynę, płynę, płynę Z chwili na chwilę Z momentu na moment Przenoszę się i płonę, płonę, płonę, płonę.
I tak Wczoraj z Jutrem się kłócą Na którą stronę mą duszę wywrócą A Życie się śmieje patrząc w oczy I porywa mnie i dalej się toczy.
I płynę, płynę, płynę Z chwili na chwilę Z momentu na moment Przenoszę się i płonę, płonę, płonę, płonę. I płynę, płynę, płynę Z chwili na chwilę Z momentu na moment Przenoszę się i płonę, płonę, płonę, płonę. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|