Potrzaskane serca owijają bandażem I maścią rozpaczy smarują swe ręce, Pycha, złość i smutek odwiecznym szantażem,
Niewypowiedziane słowo i zaklęcie. Dom pachnie błękitem, purpurową łąką, Pancerz ich przybija, dworcowa kolczuga. Martwe pępowiny w rynsztoku się plączą, Spod wystygłych źrenic, gna krwi rudej struga. Martwe pępowiny w rynsztoku się plączą, Spod wystygłych źrenic, gna krwi rudej struga.
Obelga i skarga, smutek i żal, Za życia do piekła wrzuceni pod żar. Obelga i skarga, smutek i żal, Za życia do piekła wrzuceni pod żar.
Życiem niemoc targa, Codzienność ich miażdży. Diabeł im podsuwa złe modlitwy słowa, Towar im sprzedaje typ spod ciemnej gwiazdy, Wesele i stypa, radość i żałoba. Żebrząc o przetrwanie przed własnym ołtarzem, Z jedyną swą Matką Boską na papierze. Parę rubli w czapce i święty obrazek, W tępym brzdęku monet - rozbite nadzieje. Parę rubli w czapce i święty obrazek, W tępym brzdęku monet - rozbite nadzieje.
Obelga i skarga, smutek i żal, Za życia do piekła wrzuceni pod żar. Obelga i skarga, smutek i żal, Za życia do piekła wrzuceni pod żar.
Klątwa i przekleństwo z uśmiechem demona, Przyszłość im rysuje w koszmarnych gryzmołach. My dzieci wyklęte - od innego Boga, Jak ślepe upiory w umarłych wąwozach. Przed tym co nieznane nikt nas nie obroni! Mamy tylko siebie i szczury w kanałach! Krótka linia życia na malutkiej dłoni, Przerwane objęcia ojca Leningrada. Krótka linia życia na malutkiej dłoni, Przerwane objęcia ojca Leningrada.
Obelga i skarga, smutek i żal, Za życia do piekła wrzuceni pod żar. Obelga i skarga, smutek i żal, Za życia do piekła wrzuceni pod żar.
Całkiem sama, błąkam się przez świat! Śniegu na kolanach, gdzie zimny wieje wiatr. Cholernie zimno mi w uszy, czarną kaszlę krwią! W gardle mojej duszy czarny bije dzwon. Hej, hej, Mała! Как тебя зовут? I od zła wszelkiego niech zbawi Cie Bóg! Hej, hej, Mała! Как тебя зовут? Niech od zła wszelkiego, wybawi Cie - Bóg.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.