Żeby tak kiedyś zleniwiał człowiek i już nie musiał zdążyć na czas a wszechmogący dał bezmyślnie nie bardzo wielkie, ale w sam raz ale w sam raz wtedy przepłynie przeze mnie pustka zada pytanie a nawet pół po części prozą po części wierszem w przestrzeń rzucone, czyli na stół czyli na stół.
dlaczego mi stuka? na wietrze stukawka dlaczego mi fruwa? frywolna zabawka dlaczego mnie gryzie? dlaczego i gdzie? a rodzą się drogi dla mojej stonogi nad Tybrem wypadki bez mej Honoratki dlaczego, dlaczego? źle, źle, źle, źle...
Żeby tak kiedyś zdziecinniał człowiek nie od kołyski, ale do gwiazd i odkrył w sobie taką niewinność z którą piękniejszy staje się świat staje się świat i w tym zdziwieniu w tym zachwyceniu słowo ma kolor, zapach, ma treść a w tym błądzeniu, dzisiaj – bzdurzeniu daj panie czasem napisać wiersz napisać wiersz.
a teraz mi stuka? na wietrze stukawka a teraz mi fruwa? frywolna zabawka a teraz mnie gryzie? a teraz i tam a rodzą się drogi dla mojej stonogi nad Tybrem wypadki bez mej Honoratki...
poczekam, poczekam na wiersz, poczekam na wiersz, poczekam na wiersz, poczekam na wiersz...
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|