Kiedy nas zadusi wielkie beztalencie skoczymy na piwo do knajpy „Pod szczęściem” pójdziemy do raju pod rękę z duchami niby już umarli, ale tacy sami przestraszymy głupich śmiechem, co się iskrzy my! ponad i wyżej – my wolni artyści
Wykonamy potem skoki przez kałuże, przez obłoki potrącimy nosem ziemię zatańczymy z własnym cieniem wypijemy niebo z łezką pół zieloną, pół niebieską jazda! jazda!
Wyskoczymy z beczki dziurą uciekniemy przed naturą zakręcimy palcem w bucie polecimy na kogucie a na końcu zgodnym chórem pożegnamy się z rozumem jazda! jazda!
Kiedy nas zadusi wielkie beztalencie zabierzemy czajnik, zabierzemy szczęście pójdziemy na piwo pod rękę z gwiazdami niby już umarli, ale tacy sami zakręcimy śmiechem, co się głupim przyśni my! ludzie zwyczajni, po prostu - artyści. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.