Na starym strychu, pełnym pajęczyn Stale coś wzdycha, stale coś jęczy Wierzcie, nie wierzcie, lecz chodzą słuchy Że tam na strychu mieszkają duchy
A nocą, gdy zegar wybije dwunastą Złe duchy na spacer wychodzą na miasto!
Nagle co druga gaśnie latarnia W okno ktoś stuka, strach cię ogarnia! Ktoś kogoś wichrem woła na dworze: Nie śpij, za chwilę może być gorzej!
Bo nocą, gdy zegar wybije dwunastą Złe duchy na spacer wychodzą na miasto!
Kogo szukają, tego nikt nie wie Może dziś idą właśnie do ciebie? Słyszysz? Za oknem kroki w zawiei... To duchy, w które nie chcesz uwierzyć!
Lecz rano, gdy zorza rozjaśni ulice Złe duchy do siebie powrócą na stryszek Powrócą, jak zwykle, w niepełnym komplecie Bo jeden wśród ludzi zostanie na świecie!
[Parlando:] I pewność mam, że ten właśnie duch Ukrywa się gdzieś u was tu! A!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.