Każdy tu się słuchem wstaw A Ty moja muzo sław Szczelnych szuwar szum i traw Które otaczają staw Wody jezior których wpław Przebywa niewielki strach I lasu gęsty gmach
Przypatrzże się także tam Gdzie wśród kryształowych bram Zamek mój z marmuru, szkieł Strzeże naszych miłych dzieł Tam lutnistów lutnie brzmią Świece w każdym oknie lśnią A sprawy miłe są
Tam to właśnie spośród drzew Słysząc mój zabawny śpiew Leśna pani z leśnych dróg Przyszła na zamkowy próg Z mchu na marmur zstąpić chcąc Wpół czuwając a wpół śpiąc A z ciekawości drżąc
Widzi zamek z jasnych szyb Lecz wspomina stada ryb Słyszy lutnie i głos ech Lecz wspomina dąb i mech Mech i marmur tam i tu Pani moja w mocy snu Śniła na raz o dwu
Panią obudziłem mą - Patrz tu - mówię. - świece lśnią Zamku mego błyszczy mur Tam czernieje ciemny bór Wybór twój - nie los, nie sen Albo tamten albo ten Żebyś wybrała chcę
Ona na to - miły mój Las jest mój a zamek twój Sercu żal, lecz idę w las Nad strumieniem mam swój wczas Żegnaj pani - rzekłem jej A gdy sercu będzie lżej Do mnie powrócić chciej
Tak, kto chce kochanym być Śni albowiem pragnie śnić Nie jest chory, nie jest zdrów Lecz zależny jest od snów On ich pragnie, one raz W zamek wiodą go raz w las Lecz na niedługi czas
Ale mimo takich snów Pani ma powróci znów I koło mnie siądzie tu Na marmurze czy na mchu Czy to wiem? Nie, ale wiem Że to nie marzeniem czczem I nie kłamliwym snem
Pieśń ma, o bór znów trąć! Boże pochwalony bądź W pni i krzewów twoich gąszcz Nucąc sobie patrzę wciąż Czy nie wyjdzie spośród nich Pani wszystkich pieśni mych I dyplomacji złychTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.